Nasze śniki i koszmarzyki :-D

A więc, ostatnio miałam parę niców i kilka ciekawych snów... i koszmarów

Koszmarem był: jestem w gimnazjum. O raaany, przecież chodzę do SP! Ale co tam, nieważne. No i pisałam dyktando. Część była po polsku, część po angielsku. Polską część zrobiłam tak, że miałam wszędzie błędy: nawet w tych banalnych słowach. W angielskiej części tak samo zrobiłam, bo nie znam dobrze j. ang. Jęzor

Ale nieważne.
Sny miałam take: jeden, jak jestem zakuta w twardy slomiany cos, i próbowałam wejść po drabince basenowej na brzeg.
Kiedyś rysowałam w crayoli moje sny, które składały się z kolorowych i czarnych kwadracików, kółeczek, trójkącików i linii Rolling Eyes

Ale jak tam u was?

Mi sie śniło,że leciałam z rodzicami statkiem kosmicznym...
Ktoś nacisnął guzik, przez który statek sam się wysadził! Zaczęliśmy spadać...
Na piękną łąkę. Moi rodzice spadli na krzewy i nic im nie było, a ja... walnęłam w jedyny samochód na tej łącę i się rozwaliłam na kawałki Wink

Ja tam zawsze kiedy gine to sie budze, nawet o 01.00 Jęzor

Ja kiedyś tak miałam, ale teraz śpię dalej ;P

Nooo... nie radzę.

To na przykład cuś takiego: Spadam w dół bez końca, a gdy chcę się wydostać spadam jeszcze szybciej brr...

Hmm... dzisiaj miałam taki sen: ten obrzydliwy Remik co mi ciągle beka do ucha (raz mi koleżanka opowiadała on kibluje i kiedyś ugryzł tak dziewczyne w reke, że pojechała do szpitala, serio) sie z nim i innymi bawiłam w chowanego. No, koło szarej płytki z napisem MELDA była zjeżdżalnia i schody. To wszystko działo się w szkole, a szkoła była czarno-żółta. Często się przewracałam na schodach. Remik liczył tylko do 10. Był gdzieś powieszony głośnik, z którego co chwila słyszało się text TERAZ NA PEWNO [imię] SIĘ NIE DOSTANIE. Razem z innymi często szłam na szeroki korytarz, gdzie było drzewko i budka i piłki na podłodze, no i się przemycałyśmy. Niestety, Remik zawsze wygrywał Crying or Very sad

.

Wysłany: Pią 12:51, 02 Mar 2007

Eeee
trochę dziwny ten sen

Wysłany: Pią 20:27, 02 Mar 2007

Nooo

Chyba dziś [ale nie pamiętam] przyśniło mi się co - wiecie? Moje nogi! Tak, stopki se tańczyły, a znikła mi kurzajka i odciski i wogle moje stopy byly idealne!!! Coś, ale fajny ten sen był

Wysłany: Sob 11:02, 03 Mar 2007

A mi się śniła Niespodzia ("mój" kucyk)

Wysłany: Sob 17:40, 03 Mar 2007

A czemu "twój"? Co, to nie jest twój?

Dzisiaj śniło mi się... wielkie, przeokropne N I C, a przynajmniej tylko to pamiętam Jęzor

Dołączył: 03 Mar 2007

eeeeee mycha nie martw się mi ostato też mszyśnił się koszmar!!!!!

Dołączył: 03 Mar 2007

Mam do wszystkich pytanioe na co iść do kina !!!!!!!
Podpowiedzcie Proszę Exclamation

:p

Dołączył: 03 Mar 2007

EEEEEEEEEEE MYCHA kiedy będzie najbliższe spotkanie SS......

Zaprojektowałaś te plakietki klubu SS

Wysłany: Nie 10:28, 04 Mar 2007

Mycha napisał:

A czemu "twój"? Co, to nie jest twój?

Dzisiaj śniło mi się... wielkie, przeokropne N I C, a przynajmniej tylko to pamiętam Jęzor

Niespodzianka należy do klubu jeździeckiego Amigo

Niestety wynajęcie konia w Amigo kosztuje chyba 600 złoty miesięcznie, a mnie na to nie stać

Żeby ją kupić też nie Evil or Very Mad

Wysłany: Nie 11:55, 04 Mar 2007

fasi napisał:

EEEEEEEEEEE MYCHA kiedy będzie najbliższe spotkanie SS......

Zaprojektowałaś te plakietki klubu SS

Wydrukowałam 4 karty, plakietki narysuje potem, a spotkanie SS w najbliższą sobotę o 12:00. Jak się spóźnisz to nic, ja wiem, że masz basen. Najpóźniej o 12:20, chyba, że masz usprawiedliwienie Jęzor

.

Dzisiaj też NIC mi się nie śniło Crying or Very sad

.

Wysłany: Pon 11:19, 12 Mar 2007

A jestem chora i nawet nie wiem co mi się śniło

Wysłany: Pon 17:19, 19 Mar 2007

Co? Choć jesteś chora, nie masz prawa nie wiedzieć, co ci się śni!
Mi dziś śnił się koszmar. Jestem z Ropusznikiem w parku w nocy. Chodzimy, chodzimy, sowy latają, jak wchodziłyśmy był jeszcze dzień. Słyszałam, jak ktoś powiedział, bo na krzakach stały zgniłe czekoladki, że ten, kto obok nich stoi jest głupi. Tam stali jacyś dwaj pijacy.
Dalej, poszłam z Ro nad rzekę-jezioro. Była noc. Wszędzie były tabliczki z imionami i nazwiskami zbirów. Za nami szła jakaś ciemna postać. Na tym się urwało.
Aha, jeszcze wcześniej poszłyśmy pod bramkę kościoła. Tam siedziało mnóstwo ludzi. Stał jakiś hultaj który trzymał spluwe. Ro też wyjeła spluwe, i wyjaśnila mi, że ten hultaj chce nas pozabijac. Ja powiedziałam "aha". Na ziemi siedziało kupa ludzi, w tym Miki i Ania. Hultaj wycelowywał w dwójki spluwe i strzelal. Nie pamietam, czy ktoś zginal. Przy latarni stała Ania.P. Spytałam się jej, czy ma chusteczke. Ona nie miała. Mi hultaj wycelował w rękę, dostałam tam, gdie najbardziej lubie gryźć, w taką kostkę. I nie miałamk kawałka ręki. Blee, to było strasznie, obrZydliwe i dziwne. Mam nadzieję, że to nie był proroczy sen. Aha, obudziłam sie o 5.30-i dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że to nie jest na żywo.
Morał z tego taki: nigdy nie chodź gdy jest ciemno po miejscach publicznych i pół-publicznych! Brr! Może cię spotkać takie coś, co mnie w moim śnie!Choć to mało prawdopodobne, ale tak bzdurać se można. Jęzor